Kilka ostatnich miesięcy ciężkiej pracy w końcu dało o sobie znać.
W sobote po raz pierwszy (w moim 24letnim) życiu zobaczyłam swoje nazwisko w czasopiśmie, dokładnie w tym miejscu, w którym bym chciała je zobaczyć. Z czystym sumieniem przyznaję, że na chwilę obecną moje 'naukowe' ambicje są w zupełności zaspokojone. Mogę chwilkę odpocząć.
'Bioletyn' Kwartalnik Studenckiego Koła Naukowego Biotechnologów przy Centrum Biotechnologii Politechniki Śląskiej.
Marzec 2016 nr 18/I/2016ISSN 2392-2982
Chętnych zapraszam do lektury :-)
Przeczytałem pobieżnie bo nawet po kliknięciu czcionka jest malutka. Niewygodnie się to czyta.
OdpowiedzUsuńBtw. Co to są ubogoresztkowe produkty mleczne ? O ile dobrze przeczytałem ten drobny maczek ;-))
No niestety dodałam screeny bo nie wiedziałam jak mogę to dodać inaczej :( :(
OdpowiedzUsuńmożesz zrobic screena i mi to podkreślić? Bo albo źle przeczytane, albo jestem tym już tak znudzona, że nie widzę tego w tekscie i nie mogę znaleźć :P
http://kbs.ise.polsl.pl/sknb/wp-content/uploads/BioLetyn_18_I_2016_ver2.pdf
może się odtworzy. Str 34 :)
Pamiętaj Kochana, że ciężka praca i dobre czyny zawsze procentują, zawsze kiedyś do nas wracają :) Zasłużyłaś na ten sukces i jeszcze raz bardzo Ci gratuluje!
OdpowiedzUsuńDziękuje! :*
UsuńMega ogromne grtaulacje dziewczyny! A to tylko pierwszy krok! Jestem pewna, że będzie tego więcej, a Twoje nazwisko jeszcze nie raz zobaczę w niejednym czasopiśmie ;)
OdpowiedzUsuńoby Gosiu!! :* :)
UsuńScreena zrobiłem tylko nie wiem jak się tu wstawia obrazki ;-)
OdpowiedzUsuńZa to mogę wstawić linka ;-))))
http://s17.postimg.org/4qk0m3c1r/Artyku.jpg
Myślę, że teraz dasz radę znaleźć "ubogoresztkowe produkty mleczne" :-D
Oj słabo zaznaczone, dalej nie widze :D haha!
Usuńżarty :)
Dieta ubogoresztkowa to dieta uboga w błonnik (który 'sprząta jelita' przy tym, je podraznia) błonnika w mleku nie ma (chociaz myśle, że może byc nim zanieczyszczone) ale podczas procesu technologicznego może się pojawić np. jogurty owocowe :)
Musiałem to trzy razy przeczytać aby zrozumieć.
UsuńAczkolwiek jogurty owocowe jak wiemy z Twojego bloga są niewskazane ze względu na syrop fruktozo-glukozowy, który zawierają ;)
ale można kupić jogurt naturalny i zmiksować z dowolnymi owocami - lepszy niż sklepowy 100% naturalny, pyszny, zdrowy, tanszy :D
UsuńZrobiłem tak raz z jabłkami. Nie smakowało mi :P
UsuńJakoś dziwnie się spieniło i jakieś takie wodniste było.
Może potrzebuje kurs z miksowania :D ?
sprawdz z bananem i kiwi :)
UsuńA jakie proporcje? Ile jogurtu na jednego banana i jedno kiwi ? :P
Usuńjeden duży :) jeden banan i jedno kiwi :)
UsuńJeden duży to rozumiem 500g :P
Usuńchyba 250 :D
UsuńA no widzisz. Proporcje są ważne. Ja chlusnąłem do blendera dwa jabłka + cynamon + 400g jogurtu to mi wtedy wyszła spieniona kwaśna zupa :D
UsuńWniosek, za dużo jogurtu :-D
No nienajwygodniej się to czyta, ale nie zmienia to faktu, że serdecznie gratuluję artykułu! :) Miło jest, gdy widzi się, że ciężka praca przynosi efekty, super! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńGratuluję! A tym bardziej miło było mi zobaczyć, że to coś związanego z moją uczelnią, choć na biotechnologii nie jestem. Ich budynek jednak połączony jest łącznikiem z naszym :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :) a jesteś na... ? :)
UsuńJa kiedyś nie wiedziałam, że dietetyka w ogóle ma wspólne ogniwo z biotech :D