Menu
środa, 27 września 2017

Jak będąc za granicą mówisz o Polsce? Czyli Polak o Polsce 'ale tam nic nie ma'.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile razy podczas tych wakacji słyszałam, że mówię takim pięknym, śpiewnym, melodyjnym, latynoskim [?] językiem.

Nigdy nie pomyślałam, że nasz Polski język może być ładny. 

Nigdy nie myślałam, że 'przeciętnej urody Polka' może uchodzić za prawdziwą 'piękność' za granicą. Nigdy nawet nie uważałam Polek za urodziwe. Przecież większość z nas ma nijakie szare lub niebieskie oczy, nijakie mysie włosy, nijaki kształt oka, nosy jak ziemniaczki, niewielkie usta i mało regularne rysy twarzy.
A jednak.

Na świecie utrzymuje się stereotyp Polaka, który przyjechał z komunistycznego kraju, w którym nic nie ma [ani morza ani gór, skoro jeździmy na wakacje za granicę]. Jest zimno. Ludzie są niewykształceni i pracują za śmieszne stawki. Dużo też pijemy i przeklinamy.

Szkoda, że ludzie za granicą nie pomyślą, że ich przekonanie o Polsce wynika z ich braków w wykształceniu. 
Bywają 'typowi Polacy za granicą'. Ale to nie jest wielki odsetek. 

Będąc we Włoskich Dolomitach, poznałam kilka kobiet [dodam, że pięknych] których jedno z dziadków było pochodzenia Polskiego i osoby te wiedziały, że Polska jest bardzo ładna - bo odwiedziły ją w dzieciństwie. Mówiły, że planują jeszcze kiedyś tam pojechać i być może nauczyć się więcej niż 'dzień dobry'. 

Cholewa, zaczęłam się zastanawiać, dlaczego w zasadzie my tak jaramy się krajami znajdującymi się w innej szerokości geograficznej niż nasza, a do nas raczej nikt na wakacje nie przyjeżdża? Dlaczego my nie mówimy za granicą o tym jak u nas jest pięknie?! Dlaczego uważamy, że u nas 'nic nie ma'?
Dlaczego Włosi jeżdżą na wakacje do Włoch? Gdy zapytasz Włocha jaka jest Italia, odpowie bez zastanowienia, że piękna. Włoch gdy tylko zauważy, że kaleczysz jego język podejdzie i zapyta skąd jesteś i czy Ci się tu podoba. Wielokrotnie byłam pytana... dlaczego nie przeprowadzę się tu na stałe?! Dla nich dziwnym jest to, że ktoś może nie chcieć tam żyć. 
Dlaczego my nie mamy takiej pewności siebie odnośnie naszego kraju?
Czy my mamy jakiś kompleks Polskości?

Przecież mamy mega 'piękną' historię naszego kraju. Zamki. Lasy które rosną 'jak chcą', pałace i dworki, kościoły. Morze nad którym słońce wschodzi i zachodzi - tak, też uważałam to za zupełnie oczywiste... ale to wcale nie jest takie oczywiste, to nasze morze jest wyjątkowe. Tatry. Bieszczady, których jezioro Solińskie może i zupełnie różne niż jezioro Garda - ma swój mega unikatowy klimat i urodą co prawda inną, ale powala. Mazury! Wrocław. którym możemy się poszczycić. 4 pory roku. Dla nas tak oczywiste a dla mieszkańców innych części świata totalnie abstrakcyjne. Śnieg w zimie. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że spora część ludzi na świecie nigdy nie zobaczyła śniegu. Chmielaki, Dożynki i inne! Jedzenie regionalne! ahh... goloneczka!
Taniutkie podroby! To co w wielu krajach jest prawdziwym rarytasem u nas to zwykły odpad w śmiesznej cenie! Mega dużo gatunków jabłek! Roztocze! Kapliczki przy drodze! Polskie wesela! Tak, te imprezy wśród obcokrajowców w nich uczestniczących odbijają się prawdziwym echem jako coś zupełnie niezwykłego i szalonego! Gwary! Uczonych którzy przyłożyli rękę do postępu cywilizacji! Pizze z ketchupem! Gramatykę i ortografię :-D Pierogi! I miliony ich rodzajów. Stroje ludowe. Posługujemy się min. 1 językiem obcym! Bierzemy śluby w młodym wieku i szybko wyprowadzamy się od rodziców - dla Włochów gdzie średnia wieku w którym zmienia się stan cywilny to jakieś hmm... 35-40lat? To jakaś totalna abstrakcja i obraza dla rodziny!

Kobiety!
Mamy też piękne, wykształcone, pracowite kobiety! Serio. Dla nas to takie zwyczajne, że kobieta się uczy, pracuje, zajmuje domem i umie jeszcze ściany pomalować.

no i Rap. Serio.
[tak, wiele razy słyszałam, że nie pasuję do muzyki której słucham... ale wiecie jak to jest... w sercu mym <3 ulica! :P]

Jakoś inaczej popatrzyłam na swój kraj i język. Nawet na to co mnie w nich irytuje. Już nigdy nie powiem, że w Polsce przecież 'nic nie ma'. Bo jest. To samo, co w krajach które odwiedziłam. Po prostu dla mnie, to było takie 'oczywiste' ;-)
Mówmy o sobie dobrze, nikt inny za nas tego nie zrobi! A myślę, że mamy tak wspaniały kraj, że warto tu przyjeżdżać. Inwestować. Wydawać. 





1 komentarz:

  1. Jak dla mnie to w Polsce wszystko jest super z wyjątkiem zarobków. Pod tym względem to leżym i kwiczym.
    A poza tym naprawdę nie ma powodów do narzekania. No może PiS przegina pałę ale kto na nich głosował to chyba wiedział czego się spodziewać.

    Mnie najbardziej rozbraja argument, że w Polsce wszyscy są smutni i się nie uśmiechają. Że te Panie na kasie to zawsze mają zły dzień. Co za bzdura. Chociaż jakbym pracował za ich stawkę też bym nie miał za wiele powodów do uśmiechu w pracy. A tak gdzie nie pójdę to wystarczy, że ja się uśmiechnę i zwykle każdy człowiek odwzajemnia uśmiech.

    Poza tym, nawet jakby faktycznie ludzie byli ponurzy to i tak byłaby to kropla w morzu.

    OdpowiedzUsuń