Menu
poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Witamina D.

Coraz więcej się o niej mówi - i dobrze, ale wciąż ciężko spotkać kogoś kto regularnie ją przyjmuje. Tak, nawet wśród studentów dietetyki! (słyszeliście, że szewc bez butów chodzi? :P)

A szkoda.

Witamina D.
Czyli witamina D1, D2 i D3.
D1 wykazuje niską aktywność biologiczną, a więc dla nas jest mało istotna.
D2 syntetyzowana jest w roślinach i grzybach pod wpływem światła UVB,
D3 syntetyzowana jest w skórze ludzi i zwierząt również pod wpływem światła UVB.

Niedobory witaminy D ma 95% Polaków! Z czym to się wiąże?
-Występowaniem wielu chorób, w tym nowotworów.
Odpowiedni jej poziom ma znaczenie w przypadku wszystkich ważnych funkcji w organizmie, mianowicie - receptory dla witaminy D znajdują się w większości tkanek i narządów:
-jajnikach
-tarczycy
-nadnerczach
-trzustce
-mózgu
-tkance tłuszczowej
-kościach
-mięśniach
-rdzeniu kręgowym
-przysadce mózgowej
-grasicy
-skórze
...

Jeżeli masz problemy z którymkolwiek narządem, warto przyjmować suplement. Wykazano, że odpowiedni poziom cholekalcyferolu hamuje wzrost i różnicowanie komórek nowotworowych, stymuluje również apoptozę i hamuje angigenezę (a w przypadku gdy już wystąpią powoduje, iż chemioterapia jest bardziej efektywna), hamuje też rozwój choroby niedokrwiennej serca, zawału, pobudza układ immunologiczny do pracy oraz hamuje działanie cytokin prozapalnych, oddziałowuje na neurony w mózgu, metabolizm neuroprzekaźników - a niedobory mogą prowadzić do zmian w mózgu nawet jakich jak zachorowalność na schizofrenię.

Niedobory witaminy D3 mogą upośledzać działanie insuliny, wpływać niekorzystnie na metabolizm glukozy oraz inne procesy metaboliczne!!
Tak więc, rozpoczynając swoją przygodę z gubieniem wagi - również upewnij się, że przyjmujesz odpowiednią dawkę witaminy D, gdyż jej brak może Ci uprzykrzać i tak trudną do pokonania drogę.


Więc nie unikamy słońca. Nic nie jest dobre w nadmiarze - opalanie również. Ale zakrywanie się filtrami też. Ps. zauważyłyście, że krem z filtrem rozpuszcza lakier do paznokci?







Źródło:
-notatki z wykładów.
-Foodforum 3(9)/2015

piątek, 19 sierpnia 2016

Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? + mój artykuł na temat Hashimoto.

Gdy byłam małą dziewczynką, a więc dobrych kilka lat temu.
Moja mama bardzo chciała, abym została dziennikarką. Przez jakiś okres czasu, na pytanie kim chcę zostać w przyszłości tak też odpowiadałam. W szkole podstawowej nawet napisałam swój pierwszy wywiad z moim dziadkiem - który był potem na jakiejś wystawie, czy czymś w tym rodzaju i dumny dziadek poszedł go jeszcze raz przeczytać a potem chwalił się kolegom.

W miarę gdy zaczęłam dorastać i przejawiać predyspozycje do przedmiotów biologiczno-chemicznych, chciałam zostać biochemikiem. Następnie lekarzem (co oczywiście wmówiła mi babcia, bo to przecież jedyny zawód godny uwagi :P). Kolejno psychologiem, biotechnologiem, technologiem żywności... i farmaceutą - bo lubiłam czytać ulotki. W efekcie, w klasie maturalnej było mi już wszystko jedno i w zasadzie chciałam tylko pracować w białym fartuchu. Uwielbiam kobiety w białych fartuchach!

Życie jest nieprzewidywalne. W momencie w którym myślałam, że ciągle błądzę w życiu jak dziecko we mgle, dotarło do mnie, że to wszystko może naprawdę ma sens i nic nie dzieje się przypadkiem. A to, że droga jest okrężna może faktycznie ma miejsce po to, abym zdobyła nowe umiejętności i potrafiła je wykorzystać.

Wczoraj został opublikowany mój pierwszy artykuł na portalu internetowym. Niby nic, bo przecież to nie jest pierwszy artykuł który napisałam. Ale pierwszy dostępny 'dla każdego' ;-)


KLIK do artykułu.

Być może moja mama miała trochę racji uważając, że czasem umiem coś napisać. Choć ja szczerze mówiąc - zakładając bloga byłam pewna wątpliwości, przecież przez 6 lat nie napisałam nic 'nie naukowego'. Może nie jest przypadkiem, że chciałam być biochemikiem skoro na uczelni zajmuję się biochemią żywności. Może psychologia to też nie był jakiś małolacki wymysł skoro skończyłam podyplomówkę z psychodietetyki. Technologia żywności? Biotechnologia? Przecież to nauki związane z żywnością. Farmacja? Dziś też czytam, ale składy. Medycyna? Jest dietetyka kliniczna :-)

Jeżeli jesteś w takim miejscu życia, że wstając rano zastanawiasz się, jak bardzo i po co znów skomplikujesz swoje zawodowe życie, nie martw się. Na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że pewnego dnia wstaniesz - a to wszystko złoży się w jedną całośc i wszystko zrozumiesz. Może ten dzień nadszedł już dziś? ...a wystarczy tylko chwilkę pomyśleć? (tak, dalej chcę kiedyś skończyć jeszcze filozofię - ale to plany na emeryturę :-D)







sobota, 13 sierpnia 2016

Dieta przy trądziku.

Pierwsze primo.
Na stan cery wpływa nie tylko to, co jesz. Ale także to, co na nią nakładasz i to czym ją 'dotleniasz'. Więc pamiętaj, aby wyprowadzać ją regularnie na spacer, na świeże, zielone i pachnące tereny.

Zaburzenia wpływające na stan cery?
-gospodarka węglowodanowo-insulinowa
-zaburzenia równowagi estrogenowej
-zaburzenia równowagi androgenów
-nadmiar wolnego testosteronu
-niedoczynność tarczycy
-choroby o podłożu autoimmunologicznym
-stan zapalne ('gdzieś' w organizmie)

Insulina
-niekontrolowany wzrost insuliny powoduje 'tycie' czyli wzrost ilości tkanki tłuszczowej. A tkanka tłuszczowa magazynuje T o k s y n y.
-wzrost poziomu insuliny powoduje również zaburzenia gospodarki hormonów płciowych
*zaburzenia miesiączkowania
*choroby tj. Zespół Policystycznych Jajników
*wzrost poziomu testosteronu
*nadmierne włosienie, typu męskiego u kobiet
*łojotokowe zapalenie skóry
*nadmierne wydzielanie sebum

Gdy chudniesz, zmniejsza się ilość insuliny w ustroju - a więc stan Twojej cery ulega poprawie.

Estrogeny
-nadmiar estrogenów skutkuje 'łysieniem' czyli utratą włosów, pogorszeniem stanu cery... i innymi powikłaniami w postaci nowotworów piersi, nowotworów narządów płciowych, chorobami typu - endometrioza.

Tarczyca
-zaburzenia funkcjonowania tarczycy skutkują przesuszoną cera i problemami z nią.


Mleko i nabiał
-z uwagi na obecność hormonów, antybiotyków
-zaśluzowuje organizm powodując min. katar - śluz jest również świetną pożywką dla bakterii patogennych
-białko mleka Kazeina A1 która to negatywnie wpływa na trawienie mleka i powoduje stany zapalne organizmu. 

Tłuszcze roślinne
-nieprawidłowy stosunek kwasów tłuszczowych omega-6 do omega-3 działa prozapalnie i jest jedna z przyczyn trądziku.

Produkty alergizujące
W celu identyfikacji produktów uczulających należy pacjenta przebadac - przeprowadzić mu testy a następnie problematyczny pokarm wykluczyć z diety gdyż może on powodować autoagresję organizmu. Oczywiście również będzie to 'wypisane na twarzy'.

Produkty ukryte
'Ukryte' przed nieswiadomym konsumentem. Dlatego czytamy etykiety i obserwujemy, po jakim deserku dostajemy 'wysypów' na twarzy.

Słodkości
-powodują przerost 'złej' flory bakteryjnej w jelitach, tym samym ją niszcząc.
-zmieniają pH sebum

Gluten
-rozszczelnia jelita. Endotoksyny z jelit przedostają się do krwioobiegu a w efekcie wychodzą - twarzą
-i... może objawić się jako choroba Duhringa - opryszczkowe zapalenie skóry, która również przypomina trądzik.

Jajka
-nietolerancja na jaja może objawiać się 'liszajami' na policzkach

Kiszonki ...i inne produkty bogate w bakterie probiotyczne.
-u osób nietolerujących histaminę, po spożyciu kiszonek występować może reakcja alergiczna objawiająca się trądzikiem na policzkach.

SIBO czyli Zespół Przerostu Bakteryjnego w Jelicie Cienkim
-w przypadku jego wystąpienia, trądzik dotyka chorego 10 x częsciej niz 'normalnie'.

Zalecenia? 
- ^ ^ 
-zielone koktajle (brokuł, jarmuż, chlorella, spirulina, zioła)
-żywność zawierająca siarkę - reguluje one prawidłowe wydzielanie łoju. Chelatuje metale ciężkie a więc uczestniczy w oczyszczaniu organizmu, zasila mitochondria.
-żywność o potencjale antyoksydacyjnym
-olej z wiesiołka - działa przeciwzapalnie
-żywność bogata w cynk , probiotyki i witaminę D.


wtorek, 9 sierpnia 2016

Jak utrzymać dietę podczas wakacji?

Tak, każdy w roku akademickim wmawia sobie, że podczas wakacji stanie się super FIT, będzie codziennie biegać i zdąży zrobić formę przed wakacyjnym wyjazdem. Przez pozostałe 9-10 miesiecy nikt niema czasu bo praca, bo studia, bo obowiązki...

Ale w wakacje to ja dopiero wszystkim pokaże! Potem okazuje się, że im mniej obowiązków tym człowiek bardziej rozleniwiony i w efekcie nie zaczyna nawet się ruszać bo i po co? Skoro zaraz wyjedzie i będzie jadł co popadnie bo przecież nikomu nie chce się gotować samemu podczas urlopu - trzeba wypoczywać!

I się zgodzę i się nie zgodzę. 
Osobiście lubię jeść, lubię przygotowywać sobie jedzenie i lubię gdy to ktoś mi je przygotowuje.

Na diecie nie jestem i nie planuję być. Odżywiam się 'zdrowo' nie 'choro' :P
Nie pozwalam sobie na odstępstwa od tego stanu z uwagi na to, że każde szkodzi mojemu zdrowiu i dla mnie jest to mega motywacją. I uważam, że lepsza motywacja nie istnieje, bo czymże jest sylwetka?!

Jak mi się to udaje gdy przebywam poza domem?!
1. Patrzę na to, co w siebie wkładam.
Wybieram zawsze 'proste' dania. Przykład - Pstrąg, ziemniaczki, rukola, cytryna, ocet balsamiczny. Pyszne w swojej prostocie i raczej ciężko upchnąć tu sos z torebki nafaszerowany aspartamem. Ryba co prawda myślałam, że będzie pieczona... ale i tak była pyszna!
Ps. Odzwyczajony od chemicznych przypraw żołądek daje znać gdy zje coś z torebki. W tym przypadku nie dał.
Kolejne proste i pyszne jedzonko - również w całości opisane w karcie. Łosoś w sosie szafranowym, kasza jaglana, surówka z kiszonej kapusty. Niestety, danie miało jedną wielką wadę - było go mało! ;-D
2. Jeżeli mam ochotę na lody - to je jem. Jeżeli na ciasto - uważnie mu się przyglądam czy nie wygląda zbyt ładnie i zbyt chemicznie - zazwyczaj wygląda. 
3. Wszystkie dania zamawiam z ziemniakami, pieczonymi lub z wody. Nie jadam frytek w miejscach publicznych. Z wiadomych względów.
4. Nie jadam dań z sosami. Nie wyobrażam sobie Pań kucharek w nadmorskich kurortach gotujących świeże sosy np. z pieczarek. Niestety są z torebki. A mój organizm takich przysmaków nie toleruje.


Ja mentalnie wciąż na wakacjach. Chociaż ciałem codziennie w szpitalu ;-D
Apropo, zadań rozwojowych. W sobotę po raz pierwszy w życiu poszłam na grzyby! No dobra, drugi... Drugi z uwagi na tragizm pierwszego ;-D













czwartek, 4 sierpnia 2016

Dieta chroniąca przed nowotworami. Dieta antyoksydacyjna.

Nie lubię gdy się mówi o tym, czego się w żadnym wypadku nie oczekuje. Tak samo nie lubię zdjęć torturowanych psów których pełno przewija się w internecie. Nie lubię być bombardowana z każdej strony negatywnymi przesłaniami. Nie lubię nawet nazwy 'dieta antynowotworowa', 100x bardziej pasowałoby mi 'dieta antyoksydacyjna'. Ale mam świadomość, że nie każdy wie czym jest potencjał antyoksydacyjny.

Cytując Matkę Teresę.
'Nie wstąpię do ruchu antywojennego!Zaproście mnie do ruchu pokojowego!'

Rzeczowo podchodząc do tematu. 30-40% zachorowań na nowotwory można uniknąć prowadząc odpowiedni tryb życia - odżywiając się w odpowiedni sposób, utrzymując aktywność fizyczną na odpowiednim poziomie, zachowując równowagę psychologiczną, nie paląc papierosów oraz nie wystawiając się na zbyt duże promieniowanie słoneczne.

Co przyczynia się do powstawania nowotworów?

  1. Reaktywne formy tlenu które mogą powstawać podczas procesów typu: wędzenie i smażenie czy też w organizmie, będąc wynikiem metabolizmu komórkowego lub działania czynników zewnętrznych.
  2. Wchodzą one w reakcje z makrocząsteczkami komórek (uszadzają kwasy nukleinowe, białka, lipidy).
  3. Powodując tym samym uszkodzenia DNA, mutacje punktowe, aberracje chromosomowe.
  4. W efekcie dochodzi do niekontrolowanego namnażania się komórek i powstaje GUZ.
W warunkach gdy zachowana jest homeostaza ustroju - wolne rodniki nie są problemem.

Ochronnie przeciwko Reaktywnym formom tlenu - może działać pokarm. Może też przyczyniać się do narażenia komórek na czynniki powodujące nowotwory.
Główne czynniki rakotwórcze występujące w żywności to:
  1. Mykotoksyny. Aspergillus, Penicillum, Fusarium. Często zanieczyszczają ziarna, np. zbóż.
  2. Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne. Nie tylko wędzonki ale także warzywa hodowane blisko drogi.
  3. Nitrozoaminy. Konserwanty, nie tylko w żywności ale też w kosmetykach.
Żywność która działa antyoksydacyjnie?
  1. Warzywa i owoce. Bogate w witaminy A,C,E (kto jadł lody o tym smaku?!).
  2. Naturalne Substancje Nieodżywcze które to wpływają na utrzymanie homeostazy organizmu.
  3. Kwasy organiczne. Zawdzięczamy im kwaśny smak owoców.
  4. Wapń, Selen.
  5. Chlorofiliny obecne w glonach. 
  6. Glutation.
  7. Indole takie jak kurkuma.






Żródło:
-Agnieszka Troszyńska, Joann Honke, Halina Kozłowska 'Natural non-nutrients of plant origin as the components of functional food' 
-Foodforum 2(12)/2016
-Foodforum 3(9)/2015