Menu
wtorek, 10 stycznia 2017

Kto powiedział, że czerwone mięso 'powoduje raka?'. Dziewczyny z MedFood rozjaśniły mi w głowie.

Temat którego nigdy nie poruszałam, kompletnie o nim w zasadzie zapomniałam, olałam, nie skupiałam się, nie zwracałam uwagi i długo by tak jeszcze można.
Każdy kto mnie czyta, wie, że 'wegetarianizmem to ja się brzydzę'. Nie dlatego, że mi nie żal różowych świnek czy puchatych króliczków, tylko dlatego, że długo bym nie pożyła na roślinkach. Zieleninkę lubię, szanuję osoby które ją jedzą, ale pod warunkiem, że wiedzą co robią i wiedzą, że ta dieta nie jest dla każdego a co najważniejsze... nikomu nie narzucają swoich poglądów, a zwłaszcza ludziom którzy mięsa dla życia i zdrowia potrzebują.
Bez znaczenia zresztą, nienawidzę narzucania swojego zdania osobom które o rady nie proszą.
Dopiero przy okazji Webinaru dotyczącego lipidogramu, pomyślałam, że może warto by odebrać wegetarianom ich jedyną broń od której czasem mi sie fejsik pali do czerwoności. Mianowicie.

-Były takie badania i... 'Mięso jest kancerogenne'. 'Zostały przeprowadzone takie badania...' działa na mnie jak afrodyzjak, kocham powoływać się na badania. I owszem i tu się zgodzę, takie badania zostały przeprowadzone i... wynik ich dowodzi, że mięso faktycznie powoduje 'raka'. Nikt jednak nie wspomniał o tym, że to 'mięso' było wrzucone do jednego wora. Mięso białe, mięso czerwone, mięso wędzone, parówki, konserwy i opatrzność jedna wie, co jeszcze. Już samo 'wędzone' zawiera akrylamid, i setki innych toksycznych związków. Myślę, że serio przyczynia się ono do powstawania nowotworów, podobnie jak mięso zwierząt chowanych masowo na ubój, gdy nie są przestrzegane okresy karencji leków i tym podobnych. Ale czy spożywanie mięsa od zaprzyjaźnionego Pana ze wsi szkodzi? Szczerze nie sądzę.
Wracając do mięsa 'sklepowego'... Prędzej zabije Cię niedokrwistość, serio.

...I można by tak godzinami o tym, że białko roślinne posiada aminokwas ograniczający i nie posiada odpowiedniego do nas powinowactwa. I o tym, że kły służą do rozszarpywania i o tym, że wegetarianie niszczą przyrodę bo zjadają roślinki...

Ale ja nie chce nikogo przekonywać siłą do moich poglądów, ja tylko tłumaczę badania ;-)


Jestem w gazecie! Po raz 1 w życiu, w 2017r !!!
Tak idealnie widać tu moje krzywe nogi... że babcia się na mnie obraziła :-D
'Toż to nie wypada, żeby dziewczynka była taka koślawa' ;-D

Uciekam kreować rzeczywistość :*






Źródło:
-Webinar MedFood - Lipidogram

1 komentarz:

  1. Hehheheh fajny tekst. No i pozdrowienia dla Babci. Ja tam nie widzę nic koślawego :)

    OdpowiedzUsuń