Menu
niedziela, 26 lutego 2017

Masz plomby amalgamatowe? A wiesz czym to grozi? a o płukaniu ust olejem słyszałes?

I nadeszły piękne czasy gdy słuchając dziewczyn z MedFood'u przydają mi się do czegoś 3lata poświęcone na studiowanie Technik Dentystycznych...


Gdy jeszcze zamierzałam być protetykiem... no ok, ja akurat zamierzałam zajmować się ortodoncją... Wśród moich znajomych z roku, krążył taki oto przecudnej urody obrazek przedstawiający larwy w jamie ustnej. Do dziś w zasadzie nie wiem, dlaczego się nim tak jaraliśmy - teraz wydaje mi się obrzydliwy ale wtedy... serio, na początku autentycznie byłam podjarana protezami. Swoją drogą wiele zabawnych sytuacji wiązało się z tymi studiami bo często zostawiałam gdzieś na wierzchu protezę (jestem bałaganiarzem level expert) i np. ktoś nie zdający sobie sprawy z tego czym się zajmuję a przebywający u mnie w domu po nią sięgał i pytał...
- to Twoje?
- tak.
- hahaha
- no co się śmiejesz serio moje!
- (przerażenie i powaga na twarzy) otwieraj usta!!
- yy... ale ja to wykonałam! Jestem protetykiem!
- co?

Dygresja, standardowo. 

Stan jamy ustnej ma ogromny wpływ na występowanie chorób autoimmunologicznych.
Co więcej, nawet jeżeli masz "ząbki białe jak kryształki" (...) ehehe... wcale nie oznacza to, że pozbawione są stanów zapalnych. 
Aby wykluczyć stany zapalne okołoszczękowe najlepiej wykonać pantomogram.

Mnie też na studiach uczyli, że należy ocalić każdy fragment zęba. Teraz gdy patrze na to bardziej holistycznie uważam nieco inaczej. Myślę, że wiele osób lepiej wyszło by na usunięciu zęba niż przeleczeniu go kanałowo. Bo prawidłowo zamknięty kanał nie powoduje, że ząb ściemnieje!!!
Na palcach u jednej ręki mogę policzyć osoby z prawidłowo przeleczonymi zębami. Już nawet nie wspominam o pogubionych w czeluściach kanałów odłamanych fragmentów narzędzi czy też materiałów powpychanych do zatok. 
To samo tyczy się posiadaczy amalgamatowych plomb, które samą swoją obecnością potrafią wywołać autoagresję... i jej remisję po usunięciu takiej plomby. 
Fascynujące, co?

Dodam, że studiując TD nigdy nie dałam sobie wmówić, że jestem rzemieślnikiem. Ja jestem artystą! Dalej... tylko teraz zamiast w ustach - rzeźbę robię w ciele! 






Płukanie ust olejem.
Brzmi jak szarlataństwo level master, zdaję sobię z tego sprawę. Ale uważam też, że niektóre 'babcine' sposoby są mega skuteczne. 
... i potwierdzone badaniami. 

Płukanie ust olejem od bardzo, bardzo dawna stosowane było w celu wzmocnienia zębów, eliminowania cuchnącego oddechu, zapobiegania próchnicy, gojenia krwawiących dziąseł (tu z miejsca potwierdzam - mi zawsze pomaga).

Jak działa? 
Na zasadzie osmozy. Jama ustna jest bardzo ukrwiona, wszystkie zanieczyszczenia z krwi, przenikają do oleju który następnie jest wypluwany. Banalne.
Jedno ale - metodę najlepiej stosować na czczo - żeby do oleju nie przenikały składniki odżywcze z pożywienia które krążą po jedzeniu.
Po wypluciu oleju porządnie szczotkujemy zęby i język oczywiście. Gotowe. 
Początkowo może wystąpić pogorszenie stanu cery, paznokci, mi ciekło co ranek 'coś' po gardle, ale potem przechodzi. 





Źródło:
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21911944
- 'Płukanie ust olejem' dr Fife
- kwejk.pl
- blog da dentista
- wiocha.pl
- Webinarium MedFood - Autoimmunologia

2 komentarze:

  1. A jaki olej wybrać do tego płukania?
    No domyślam się, że nie przekładniowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem co to jest przekładniowy :D :D
      Najlepszy będzie nierafinowany kokosowy - z uwagi na obecnosc kwasu laurynowego jest bakteriobójczy i grzybobójczy. No i w smaku całkiem smaczny :D

      Ale równie dobrze może to być jakikolwiek inny - i tak sie go wypluwa :D

      Usuń